top of page

Ekonomia współdzielenia — z czym to się je?

Zaktualizowano: 25 kwi

Ekonomia współdzielenia to względnie nowe zjawisko na rynku zrzeszającym producentów i konsumentów. Czym jest, gdzie występuje i dlaczego jest ważne? To wszystko wyjaśnimy sobie w dzisiejszym wpisie. Zacznijmy natomiast od podstaw.

Czym w ogóle jest ekonomia? Otóż słowo to wywodzi się z języka greckiego οικονομία i tłumaczy się jako…, nie no dobra, aż tak daleko wstecz się nie posuniemy, oszczędzając co poniektórym z Was powtórki pasjonujących wykładów z podstaw do ekonomii.


Czym jest ekonomia współdzielenia?

Przekładając ten nieco akademicko brzmiący termin na język powszechnie zrozumiały, można powiedzieć, że ekonomia współdzielenie to zjawisko wykorzystujące i polegające na chęci konsumentów do dzielenia się dobrami i usługami między sobą. System ten stanowi niejako odwrócenie czy też postawienie się w kontrze do powszechnie panujących zasad i zmianę konsumpcyjnego modelu społeczeństwa na środowisko, w którym teoretycznie każdy może mieć dostęp do pożądanych dóbr czy usług na zawołanie i bez ich posiadania.

Jak wynika z przeprowadzonych kilka lat temu badań, ok. 40% dorosłych Polaków słyszało o serwisach, które świadczą usługi z zakresu ekonomii współdzielenia, a 26% aktywnie z nich korzysta. Szacuje się, że do roku 2025 zjawisko to wygeneruje globalny przychód na poziomie 335 miliardów dolarów.

Całkowicie naturalnym i jednym z najbardziej transparentnych przykładów ekonomii współdzielenia jest niezwykle popularny transport łączony, czyli: Jedziemy w tym samym kierunku, o tej samej porze? Zrzucamy się na wachę i ruszamy jednym samochodem. Zyskujemy wszyscy, łącznie ze środowiskiem (które jest jednym z największych beneficjentów poruszonego tematu).


Ekonomia współdzielania — dlaczego warto?

Model ekonomii współdzielenia jest szczególnie atrakcyjny dla przedstawicieli młodszego pokolenia, na tyle, że doczekali się oni nawet nowej terminologii, stając się prosumentami (podmiotami odpowiadającym jednocześnie za produkcję i konsumpcję dóbr). Rzeczeni prosumenci szybko dostrzegli szereg korzyści, wynikających z wdrożenia, korzystania i rozwoju zasad ekonomii współdzielenia.

Przede wszystkim, jako społeczeństwo, szybko zrozumieliśmy, że model ten po prostu się opłaca. Uświadomienie to nie zaistniałoby jednak bez tektonicznej zmiany, która dokonała się w postrzeganiu własności i posiadania. Aktualnie, o wiele bardziej zainteresowani jesteśmy szybkim i łatwym dostępem do korzystania aniżeli do często zbytecznego posiadania. Owoce, które zakwitły na gruncie ekonomii współdzielenia zdecydowanie spełniają te potrzeby.


Zatem, dlaczego warto? Łatwy dostęp do pożądanych zasobów, szybka i wygodna realizacja, oszczędność czasu i pieniędzy, budowanie i pogłębianie relacji międzyludzkich, otwarcie się na nowe niezbadane tereny, żyzna gleba pod przedsiębiorczość i rozwój nowych biznesów i wreszcie niepomierne korzyści dla środowiska naturalnego, spowodowane wyhamowaniem nadmiernej produkcji dóbr, które z powodzeniem mogą zostać oddane do użytku z tzw. drugiej ręki. Skuteczne wykorzystanie zasobów z pożytkiem dla jednostki i ogółu oraz znacznie zmniejszone marnotrawienie — jak widać jedne z wielu pozytywnych aspektów ekonomii współdzielenia.


Ekonomia współdzielenia — gdzie ją znajdziemy?

Wraz z rozwojem technologii, która wydatnie przysłużyła się wprowadzeniu zasad ekonomii współdzielenia do naszego życia i przybliżeniu ich konsumentom, na rynku rokrocznie pojawia się coraz więcej podmiotów, które oferują wygodne usługi z zakresu sharing economy. Popularne przykłady? Proszę bardzo.


  • Usługi odzieżowe — teraz niepotrzebne, ale wciąż nadające się do noszenia ubrania z naszych szaf możemy z łatwością przekazać dalej.

  • Hotelarstwo i turystyka — podróżując do innych miast czy państw nie jesteśmy już skazani na drogie pokoje hotelowe, czy apartamenty ponad zasobność naszego portfela, dzięki usłudze tymczasowego wynajmu mieszkań prywatnych.

  • Jedzenie — idea foodsharingu to coraz bardziej popularny sposób, nie tylko w małych społecznościach, na przekazanie bądź podzielenie się zdatną do spożycia żywnością, co uchroni ją przed zmarnowaniem i wyrzuceniem.

  • Transport — prawdziwe królestwo ekonomii współdzielenia, wspomniane na początku tekstu.

  • Wynajem i przedmioty używane, gdzie prym wiedzie… Gleevery!


Gleevery to wyjątkowa usługa, która również wyrosła z zasad sharing economy. Możliwość łatwego, szybkiego i wygodnego wynajęcia ulubionych przedmiotów, bez konieczności ich posiadania, a następnie zwrot i przekazanie produktów do rąk kolejnych właścicieli to sztandarowy oraz fundamentalny przykład wykorzystania pryncypiów ekonomii współdzielenia.


Dzięki Gleevery, banalnie prostym zasadom wynajmu i szerokiej dostępności usługi na terenie całego kraju, teraz każdy z nas może przemyśleć swoje podejście do posiadania i przy następnej okazji zadać sobie jedno proste pytania. Czy naprawdę potrzebuję to coś kupić? A może wystarczy wynajem?




Powiązane posty

Zobacz wszystkie
bottom of page